html

13.5.14

(euro)WIZJE POLITYCZNE




U mnie ostatnio jest strasznie brzydka pogoda i w sumie mało kto ma na coś siły, chyba, że na spanie - to co innego. Jednak zebrałam w sobie spore chęci, żeby coś tutaj napisać. Pomyślałam, że mogę w sumie napisać luźniejszy post o Eurowizji. Skoro już cały internet i telewizja huczy od tak zwanej kobiety z brodą to ja też chcę coś napisać od siebie! ;)

Zacznę od tego, że Eurowizja nieprzerwanie od kilku lat to tak naprawdę komercyjne gówno. Co mam na myśli. Eurowizja to konkurs, który powinien pomóc promować artystów, który powinien łączyć wszystkich europejczyków przez muzykę, w którym nie powinno być widocznej rywalizacji ze względu na pakt łączący większość krajów na naszym kontynencie(chodzi mi o Unię Europejską). Moim zdaniem ogólnie taka impreza powinna integrować ludzi z poszczególnych krajów, tych krajów, które są właśnie w Unii Europejskiej, więc czemu uczestniczy w tym między innymi Rosja(z tego co wiem to nawet ona nie jest w Europie, a prawie cała Rosja znajduje się na kontynencie Azjatyckim pomijając jakieś małe obszary np.Obwód Kaliningradzki), Ukraina, Azerbejdżan, Armenia i inne kraje.



W tej całej Eurowizji nie chodzi o talent, piosenkę, wykonanie czy artystów, a tylko jedynie o politykę zagraniczną. Myślę, że większość z Was wie, że Polska zajęła  w tym konkursie oficjalnie 14 miejsce. Gdyby nie głosy szanownych ''żyri'' Polska zajęłaby miejsce w pierwszej czołówce. Jednak nie chce się użalać jak jakaś zdesperowana patriotka, że byliśmy najlepsi, bo niestety nasza piosenka przynajmniej MOIM ZDANIEM nie zasługiwała na zajęcie bardzo wysokiego miejsca, ponieważ było więcej ambitniejszych piosenek, a mimo wszystko wygrał transwestyta.


Jestem tolerancyjna, więc nie będę go krytykować, a dokładniej Thomas'a Neuwirth'a pochodzącego z Austrii znanego szerzej jako Conchita Wurst. Od samego początku wszyscy wiedzieli, że właśnie on wygra. Nie chodzi tylko o to, że szokował i wzbudził w ludziach zaciekawienie, ale także o to, że Europa chciała pokazać, że jest tolerancyjna dlatego Thomas wygrał. To nie zależało od głosowania zwykłych ludzi, a bardziej jurorów. Szkoda tylko, że takie interesujące wydarzenie w roku jest ukartowane i od początku zaplanowane. Uważam jednak, że niektóre piosenki poszczególnych krajów bardziej zasługiwały na zwycięstwo niż Conchita Wurst. No niestety, zamiast ludzie pielęgnować tradycje jaką jest Eurowizja(bo trwa dokładnie od 1956 roku) niszczą ją takim zachowaniem i okłamywaniem innych.

A tutaj macie małe porównanie jak wyglądała wcześniej Conchita Wurst:


Do następnego postu! :)

ZAPRASZAM NA MOJĄ STRONĘ NA FB
(przejdź przez dolny adres, lub kliknij u góry zakładkę "facebook")! 
https://www.facebook.com/pages/Enjoy-your-life/255284067989286

8.5.14

SIĘGAJ NIEBA, BO W NAJGORSZYM WYPADKU WYLĄDUJESZ W CHMURACH

Chciałabym napisać luźniejszy post, bo dawno go nie było. Ostatnio czytam książkę ''Obudź w sobie olbrzyma'' Anthon'ego Robbins'a. Nie będę Wam tutaj mówić o czym ona jest, bo post miał być luźniejszy, więc jak chcecie się dowiedzieć o czym jest to zapraszam tutaj: http://lubimyczytac.pl/ksiazka/47462/obudz-w-sobie-olbrzyma opinie jak widzicie są podzielone, lecz mi do gustu bardzo przypadła. Szczerze mówiąc rzadko spotykam książki, które mnie nie zaciekawią. :)

Jestem na pierwszych stronach i przyszedł mi ciekawy pomysł. W książce autor pisze, że jeśli ktoś nie wytyczy sobie celów to ich nie osiągnie, jeśli nie będzie wierzył, że może spełnić swoje marzenia to ich nie spełni i jak najbardziej z tym wszystkim się zgadzam. Proponuje on, aby napisać listę swoich celów życia lub marzeń. I właśnie chciałabym, żeby każdy z Was kto czyta ten post, mówię między innymi o Tobie czytelniku, stworzył taką listę lub napisał po prostu w komentarzu swoje wytyczone cele, które chce osiągnąć. Ja już stworzyłam takie coś, kiedyś mam nadzieję, że Wam pokaże. Znajdują się tam rzeczy począwszy od wyodrębnieniu więcej czasu dla siebie, a skończywszy na ogromnych marzeniach. Tylko pamiętaj!



Jeśli Twoje marzenia Cię nie przerażają to znaczy, że są za małe i nie bój się sięgać nieba, bo w najgorszym wypadku wylądujesz w chmurach! :)


P.S Usunęłam weryfikację w komentarzach, od tego momentu możecie spokojnie komentować. :)


 FACEBOOK
(kliknij na poniższy obrazek a zostaniesz przekierowany na stronę) 



4.5.14

TAK BLISCY SOBIE, A JEDNAK ODLEGLI


 PRZEPROSINY
Może na początku napisze o przeprosinach, które Wam się należą, bo obiecałam napisać post we wtorek lub w środę, jednak nic się nie pojawiło do teraz. Pojechałam na ten konkurs, o którym pisałam wstępnie w poprzednim poście, poszło mi całkiem nieźle bo zajęłam trzecie miejsce, jednak po przyjeździe bardzo się rozchorowałam. W środę już nie było mnie w szkole, a do teraz grzałam moją pościel. Mimo, że miałam sporo czasu leniuchowania wymyślałam co mogę tutaj dodać, urozmaicić, aby mój blog był lepszy. Mam nowe pomysły na posty, a to jedna z tych ważniejszych spraw, reszty rzeczy dowiecie się wkrótce, w czasie rozwoju tego bloga. :) Myślę, że to brzmi obiecująco i zachęcę Was tym bardziej do częstszego odwiedzania enjoyyourlifee.blogspot.pl, jeszcze dodam, że jestem trochę chora, ale od przyszłego tygodnia powinno być tutaj jak dawniej.

FACEBOOK


WYSTARCZY JAK KLIKNIECIE POWYŻSZY OBRAZEK TO ZOSTANIECIE PRZEKIEROWANI DO MOJEJ STRONKI. :)
Zapraszam do lajkowania! Dziękuję za 9 lajków! :)



O POŚCIE
Temat nie jest jednoznaczny, jednak myślę, że większość osób skojarzyło to z tym, że post będzie nawiązaniem do miłości, no przynajmniej ja bym tak to skojarzyła. Chcę pisać w sumie o ludziach, więc być może niektórzy z Was dobrze trafili. Niedawno jadąc autobusem, spacerując po mieście, przesiadując w kawiarence, będąc w sklepie i w miejscach gdzie mamy styczność z innymi ludźmi zauważyłam pewien rodzaj zachowania.



Wszystkich ludzi można określić, że są sobie bliscy. Można to wywnioskować z tego, że jesteśmy tacy sami z wyglądu, posiadamy obie kończyny dolne i górne, mam tułów oraz głowę, odczuwamy podobne uczucia, a nawet niektórzy posiadają te same cechy charakteru. Zamiast być dla siebie serdeczni, kulturalni, mili i ogólnie pomagać sobie nawzajem patrzymy na większość wzrokiem zabójcy. W miejscu, gdzie znajdowało się dużo ludzi zawsze ktoś musiał zmierzyć mnie wzrokiem, spojrzeć krzywo, a nawet dosyć często zachodziła sytuacja gdzie ktoś uderzył mnie barkiem, staranował, wepchał się np. do kolejki, upomniał mnie, gdy nawet nic nie zrobiłam. Przypomina mi się wtedy wiersz Tadeusza Różewicza ''List do ludożerców'', mam nadzieję, że większość pamięta go ze szkoły. Dlaczego zachowujemy się wobec siebie tak podle i chamsko? Czy musi się w dzisiejszym świecie liczyć tylko moje ''ja''? Gdyby docierało do nas chociaż trochę, że inni ludzie czują tak samo jak my MOŻE zachowywalibyśmy się inaczej, a świat automatycznie byłby lepszy. Jednak nie oczekuję od innych ludzi poprawy zachowania, bo zawsze znajdzie się ktoś kto będzie sądził, że jest lepszy ode mnie i ma większe prawa do życia, przykładowo gwiazdy, rządzący państwami, a nawet starsze panie, które uważają, że jeśli jestem młoda to ich siatki są bardziej zmęczone i potrzebują siedzącego miejsca w autobusie. Nie rozumiem trochę tego świata, ale myślę, że za kilka lat pojmę o co w tym wszystkim chodzi, między innymi dlaczego ''człowiek człowiekowi wilkiem''. Wszyscy jesteśmy sobie tak bliscy, a jednak odlegli.

Takie pytanie na końcu, wolicie posty krótsze czy dłuższe? :)